General protection fault na serwerze Sun V40z x86_64
Mateusz Kijowski
mateusz_kijowski w o2.pl
Pon, 26 Lut 2007, 18:04:03 GMT
Dnia poniedziałek, 26 lutego 2007 01:39, bartek wilczynski napisał:
> Cytowanie Przemyslaw Kulczycki <przemekkulczycki w gmail.com>:
> > Dnia 26-02-2007, pon o godzinie 01:06 +0100, bartek wilczynski
> >
> > napisał(a):
> > > Przyznam, ze nie rozumiem jak mialby adres 16gb zmiescic sie w 32
> > > bitowym rejestrze.
> >
> > http://en.wikipedia.org/wiki/Physical_Address_Extension
>
> Dzieki za link. Dobrze jest sie czegos dowiedziec, choc to chyba jednak nie
> do konca to o co mi chodzi. Na tyle na ile zrozumialem, to normalny proces
> moze w tym ukladzie korzystac co najwyzej z 4gb albo trzeba stosowac jakies
> triki z mmap. Cos mi sie widzi, ze jesli nie uda mi sie z jadrem
> server-debug to chyba po prostu zainstaluje jakis CentOS, bo ten serwer ma
> support dla RedHat Enterprise w wersji 64-bitowej, wiec Centos pewnie tez
> zadziala.
Przypomniało mi się jeszcze coś takiego: http://www.ubuntu.com/sun . Nie piszą
co prawda nic o v40z ale może warto spytać Canonical albo samego Suna?
na https://bugs.launchpad.net/ubuntu/+bugs nie piszą o niczym podobnym, może
warto zrobić bugreporta?
Nie pisałeś która wersja Ubuntu robi Ci takie psikusy ale zakładam, że Edgy.
Może warto spróbować 6.06? W końcu Edgy nie musi być stabilny... ;-)
Tyle jeśli chodzi o moje pomysły ;-)
--
Wróg podstępnie napadł na nasze samoloty,
które pokojowo bombardowały jego miasta.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej ubuntu-pl