ubuntu multimedia

Przemyslaw Kujawski prkujawski w poczta.tyszkiewicz.edu.pl
Pią, 22 Lip 2005, 10:35:44 CDT


Wit Wilinski napisał(a):

>On Fri, 22 Jul 2005 15:38:26 +0200
>bmp <bmp.mail w gmail.com> wrote:
>
>  
>
>>Faktycznie jest to bardzo słaba strona Ubuntu, trzeba się troche
>>napracować, żeby obejrzeć jakiś film. Ja miałem największe problemy z
>>odtwarzaniem DVD.
>>
>>    
>>
>Nie wiem jakie podejscie do odtwarzania roznych rzeczy maja inni. Osobiscie do odtwarzania czegokolwiek co ma obraz, uzywam mplayera. Dlaczego? Po pierwsze nie ma GUI. W menedzerze plikow klikam na plik z filmem i ten film sie wlacza. Wlacza sie na pelny ekran, z napisami. Nie musze robic nic.
>
>  
>
>Nie wiem czy takie rozwiazanie odpowiada bylym "klikaczom" z łindołza, ale IMHO po co GUI, skoro i tak sie go nie uzywa. Nie chcialbym byc zle zrozumiany - nie jestem komunista dla ktorego Xorg = evil. Po prostu sa miejsca, gdzie GUI jest zbedne.
>
>  
>
No chyba takie zbedne nie jest. Byli klikacze windołza zazwyczaj
nazywali mnie zwyrodnialcem kiedy odpalalem filmy z konsoli w mplayerze
bez gui :-P

>Wezmy odtwarzacz filmow. Nawet taki stacjonarny: wkladasz do niego plytke, wciskasz PLAY i (zwykle) nic wiecej Cie nie interesuje. I uwazam ze tak samo powinien dzialac softwareowy odtwarzacz filmow, a MPlayer jest bardzo blisko idealu.
>Dodatkowo ma taka zalete, ze nie mozna pominac reklamy ktore bardzo czesto sa na plytach dodawanych do gazet ;)
>
>Czego nie ma - jezeli chodzi o odtwarzanie DVD, mplayer nie obsluguje DVD menus. Menu sa obslugiwane przez Ogle, ale dla mnie dwa programy sluzace do tego samego to przesada, i dobrze by bylo miec dvd menus dzialajace w mplayerze.
>
>  
>
Totem + gstreamer-xine obsluguje u mnie bez wiekszych problemow. Tu
niejako przy okazji wychodzi pewna rzecz przemawiajaca na niekorzysc
mplayera, a mianowicie jego rozwoj stanal niemal w miejscu...

>Co do multimediow typu nie-film (czyli pozostaje muzyka;) dla koncowego uzytkownika najwygodniejszy IMHO powinien okazac sie BeepMediaPlayer. Dlaczego? Bo przedtem uzywali juz takiego odtwarzacza. Bardzo podoba mi sie idea MusicPD (musicpd.org), ale jest jeszcze troche niedorobiona, jak na potrzeby przecietnych uzytkownikow.
>
>  
>
Czy najwygodniejszy ... hmmm chyba najblizszy przyzwyczajeniom
wyniesionym z windowsowego winampa. Mi np. ostatnio bardzo przypadl do
gustu rhythmbox.

>I ostatnia sprawa: (nie)slawne "kodeki", czyli biblioteki obslugujace rozne formaty plikow. Po instalacji system powinien odtwarzac praktycznie wszystko. Nie mozna mowic Jasiowi, dla ktorego ogromnym osiagnieciem bylo wlozenie plyty z Ubuntu do czytnika i wcisniecie pare razy enter, ze ma sobie sciagac ze strony X te biblioteki, ze strony Y ta i jeszcze tamta i potem je zainstalowac.
>
>To powinno dzialac out-of-the-box. I mam tu na mysli odtwarzanie muzyki (mp3,ogg,mpc,flac,...) oraz filmow (dvd, encrypted dvd, xvid, divx, wmv, mpeg, theora...)
>
>  
>
Raczej watpie ze bedzie kiedys dzialac chociazby ze wzgledu na
wspomniane wczesniej przeze mnie problemy licencyjne/patentowe.

>W ten sposob mozemy przekonac uzytkownikow, ze warto korzystac z naszego systemu, bo dostaja w nim wszystko, czego potrzebuja. Jezeli nawet nie da sie dostarczyc pakietu z jakims programem (flash player - mam nadzieje na gplflash, java), to powinien istniec metapakiet, ktory automatycznie zainstaluje wlasciwy binarny pakiet znajdujacy sie na plycie instalacyjnej, badz (jezeli jest polaczenie) sciagnie go z sieci.
>
>  
>
Metapakiet (np. ubuntu-media czy cos w tym stylu) to juz ciekawy pomysl.
Nie trzeba by bylo wszystkiego recznie wybnierac tylko apt-get install
jedenpakiet i koniec :-)



Więcej informacji o liście dyskusyjnej ubuntu-pl