narzedzia dekstopowe

booster b005t3r w tlen.pl
Pon, 27 Cze 2005, 04:54:12 CDT


>>Jest Ci ono niezbedne? Az tak ulatwi prace?
> Nie jest niezbędne, ale bardzo ułatwi. /etc/fstab edytuję od wielkiego
> dzwonu, raz na kwartał/pół roku albo i rzadziej, i zdecydowanie wolałbym
> móc to zrobić w jakimś GUI.
> 
>>Nie sadze, a napewno spowoduje, ze wiele osob, dopiero zaczynajacych
>>pracowac na linuxie, nie nauczy sie edytowac takiego fstaba "z palca".
> Ale czy ktoś Ci broni edukować ich o edytowaniu /etc/fstab z palca?

No wlasnie tu sie pojawia problem. Bo jesli chodzi o Ciebie, to wiesz 
juz co to jest fstab, gdzie on jest, co jest w nim zapisane i jak z 
palca cos w nim zmienic. Ale dla kogos, kto wlasnie zainstalowal np. 
Ubuntu to jest czarna magia. I czarna magia pozostanie, bo taki ktos 
nauczy sie jedynie obslugi graficznej nakladki, nie wiedzac nawet co 
naprawde zmienil. Wszystko pozostanie dla niego tak samo enigmatyczne 
jak bylo.

>>Po co promowac tego typu rzeczy?
> Ale czy ktoś chce promować? Ja chcę mieć GUI, bo mi tak wygodniej.
> Zawsze mi się wydawało, że Linux i, ogólniej, FLOSS jest "all about
> choice" - nikt Ci nie chce zabrać możliwości edycji "z palca", ale nie
> wiedzieć czemu Ty chcesz nam zabrać potencjalną możliwość edycji z GUI.

Ta mozliwosc dla wielu nie bedzie potencjalna, ale jedyna, o ktorej beda 
wiedziec.

>>Po co kolejne dystrybucje zamieniac w system dla ograniczonych
>>(ostatnio widzialem nawet plany, pewnie juz zrealizowane, na graficzny
>>instalator dla gentoo)?
> "Nawet"? Co jest złego w graficznych instalatorach (hint: Ubuntu też
> będzie miało)? Dopóki nikt mi nie zabierze tekstowego, w którym mogę
> zrobić server-expert, to nie mam nic przeciwko temu, żeby robili
> tańczące i śpiewające, jeśli ktoś ma na to ochotę.

Tutaj nie bede sie powtarzal - minusy takie rozwiazania sa takie same 
jak te wymienione wyzej.

>>Czy jak trzeba za pomoca nano czy mcedit, czy vima zmienic cos w pliku
>>konfiguracyjnym, to juz jest straszne? Moim zdaniem lepiej uzytkownika
>>przyzwyczaic do edytowania takich plikow tradycyjnymi metodami,
>>bo przeciez nie napiszecie graficznej nakladki do edycji kazdego
>>mozliwego pliku.
> Akurat graficzne nakładki do edycji większości plików konfiguracyjnych
> są, albo mają powstać. /etc/network/interfaces też edytuję z palca, ale
> jest dla mnie oczywiste, że używanie do tego samego "Ustawień sieci" nie
> jest niczym złym.

Jeszcze raz powtorze - Ty wiesz, ze cos takiego istanieje, ktos kto 
nauczyl sie jedynie obslugi nakladki nic o tym nie wie. Po co uczyc sie 
w co kliknac, jak tym samym nakladem pracy mozna cos zrobic tradycyjna 
metoda, dodatkowo wiedzac, co sie robi.

Nie chce z nikim walczyc, bo tego typu nakladki pewnie powstana tak czy 
siak. Jednak moim zdaniem to dzialanie na niekorzysc linuxa, bo 
sukcesywnie powieksza ono grono uzytkownikow, ktorzy nic nie wiedza i 
dowiedziec sie nie chca, a nie o to chyba wsyztstkim chodzi. System nie 
wymagajacy myslenia i na ktorym nie trzeba sie znac juz jest i nie wiem 
czy dobrym pomyslem jest proba upodobnienia jakiejs dystrybucji do tego 
systemu.

-- 
"Oh, so they have internet on computers now"
                          -- Homer J. Simpson

Pozdrawiam
Lukasz Lazarecki

b005t3r w tlen.pl
b005t3r w teges.pl
gg: 4088582



More information about the ubuntu-pl mailing list